Dnia 28 maja Ojciec Maksymilian Maria Kolbe został przewieziony z warszawskiego Pawiaka do obozu koncentracyjnego Auschwitz koło Oświęcimia. Przybył w transporcie liczącym 320 więźniów. Jak już wspominaliśmy w poprzednim odcinku, prawdopodobnie wszystkich franciszkanów, towarzyszy Jego aresztowania, przewieziono do Auschwitz już na początku kwietnia.
Na Pawiaku
Poprzednia część naszej opowieści miała służyć zrozumieniu, a może tylko domysłom, co było przedmiotem rozmów podczas śledztwa na Pawiaku. Wolno nam podejrzewać, że próbowano tam skłonić Ojca Maksymiliana do przyjęcia warunków dalszego istnienia Niepokalanowa jako ośrodka, który wspomagałby Niemców w utrzymaniu ludności w spokoju przy pomocy wpływów religijnych.
80. rocznica męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana – Pawiak
Osławione więzienie warszawskie, wysadzone przez Niemców w 1944 roku, po wojnie odbudowane jako muzeum i mauzoleum niepodległości, zwane Pawiakiem od ul. Pawiej, przy której się znajdowało, miało w czasie wojny bardzo złą sławę. Cierpiało w nim bardzo wielu Polaków, zaangażowanych w walkę podziemną, których tam bito, a nawet mordowano, gdy...
Z Niepokalanowa do Auschwitz
W niecałe półtora roku od wybuchu II wojny światowej św. Maksymilian doświadczył dwóch aresztowań. Po pierwszym, które trwało prawie trzy miesiące, powrócił do Niepokalanowa. Drugie aresztowanie powiodło Go przez Pawiak do Auschwitz, gdzie oddał życie za współwięźnia.
Biskup, Prorok, Poeta, Przyjaciel
Dla jednych był poetą – Księdzem Tymoteuszem. Dla innych kaznodzieją – Kochani moi… Tak rozpoczynał każdą homilię, każde kazanie. Był też Biskupem pomocniczym diecezji łowickiej i Biskupem Seniorem tejże. Dla wielu był Prorokiem. A dla nas, Niepokalanowian, był – Przyjacielem.