Podziękowania Najświętszej Maryi Pannie, św. Maksymilianowi i naszym świętym Orędownikom
Wydawnictwo Ojców Franciszkanów Niepokalanów
wraz z Redakcją „Rycerza Niepokalanej” pragną podziękować
za zaproszenie i możliwość promocji naszego miesięcznika.
Gościł nas:
O. Zbigniew Swęd OFMConv, kościół pw. Stygmatów św. Franciszka
i sanktuarium św. Antoniego w Warszawie.
Jeszcze raz dziękujemy za zaproszenie i ogromną życzliwość. Bóg zapłać!
Mam potrzebę podziękować mojej kochanej Matce Bożej i św. Ojcu Maksymilianowi Kolbemu za 86 lat życia. Oni wysłuchują moich narzekań i czuwają przy mnie, a moje prośby upraszają u Boga. W życiu były ciężkie chwile, gdy żegnałam syna (22 lata, zmarł na raka). W 2020 roku zmarł mi mąż. W roku 2021 byłam w szpitalu na COVID. Było źle, bardzo prosiłam o powrót do zdrowia i zobowiązałam się, że do końca moich dni będę jeden Różaniec o nowe powołania kapłańskie lub misyjne odmawiać. Czytam „Rycerza Niepokalanej” od dawna, około 25 lat, obecnie mam kłopot z oczami i proszę Maryję o opiekę, abym mogła się sama obsłużyć. Modlę się za moich bliskich, by się nie oddalali od wiary i Kościoła.
Po przeczytaniu „Rycerza” przez lupę daję do dalszego czytania znajomym.
Pozdrawiam i dziękuję za każdy egzemplarz. Z Bogiem.
MARIA
Dziękuję Matce Bożej Niepokalanej za wszystkie łaski, które otrzymałam od Pana Jezusa za Jej wstawiennictwem. Wiele razy zwracałam się do Maryi i prosiłam o pomoc w różnych potrzebach, moich
i mojej rodziny, i doświadczałam Jej opieki. Szczególnie pragnę podziękować tutaj Panu Bogu i Matce Najświętszej za pomoc w zdaniu egzaminów przez mojego syna. Panie Boże, bardzo dziękuję za wszystkie otrzymane łaski, pomoc w życiu, opiekę każdego dnia. Dziękuję za dobrą śmierć moich rodziców, za moją rodzinę oraz wszystko, kim jestem i co posiadam.
Panie Boże, wierzę w Ciebie, kocham Cię, wysławiam Cię, dziękuję Tobie.
WIERNA ELŻBIETA
Bardzo pragnę podziękować Najświętszej Maryi Pannie Niepokalanej, św. Ojcu Maksymilianowi Kolbemu i Słudze Bożemu br. Innocentemu. Było to 25 marca tego roku. Jechałam rowerem po chodniku. Ostatnio ze względu na stan zdrowia jeżdżę tylko ścieżką rowerową, a jeżeli takiej nie ma, to po chodniku. Spieszyłam się bardzo, żeby zdążyć na Mszę świętą na godzinę 9 rano, gdyż miałam stać przy sztandarze, a byłam o tym powiadomiona w ostatniej chwili. Blisko już kościoła wyjechał samochód, którego wcześniej nie widziałam, bo zasłaniały inne parkujące samochody. Jechałam tak szybko, jak tylko mogłam. Od razu przed oczyma pojawił się samochód osobowy; nie było możliwości wyhamować. Widząc to, pomyślałam, że już ze mną koniec, moja wina. Matka Boża mnie ocaliła. Nic mi się nie stało, tylko rower został uszkodzony tak, że trudno go było prowadzić. Do kościoła zdążyłam, jeszcze czekałam na pozostałe osoby z asysty, rycerzy do sztandaru Niepokalanej. Przy tej okazji chcę podziękować Niepokalanej za niezliczone łaski i dobrodziejstwa. Proszę o dalszą opiekę nad moją rodziną.
JÓZEFA Z BEŁCHATOWA
Miłosierna Matko Boska, bardzo
a bardzo dziękuję za tyle łask otrzymanych za Twoim wstawiennictwem
u Twojego Syna. Nie będę opisywać ich wszystkich ze względu na ich dużą ilość. Musiałabym książkę napisać. Streszczę się w paru zdaniach. W młodości zaziębiłam grypę i bardzo ciężko zachorowałam, walcząc ze śmiercią. Wyzdrowiałam i planowałam odbyć pielgrzymkę do Częstochowy. Nie wyszło mi. Wynagrodziłam więc kochanej Matce w inny sposób. Jestem osobą chorowitą i mam za sobą cztery operacje, zawał serca. Na święta Bożego Narodzenia 2021 roku znalazłam się w szpitalu na koronawirusa. Chorowałam ciężko. W święto Matki Bożej Gromnicznej zaczęłam chodzić
i chodzę do dziś dnia. Dobrze sobie radzę, a mam już 84 lata.
Na skutek ciężkiej choroby na atopowe zapalenie skóry mój wnuk ani jadł, ani pił i był blisko śmierci, ale przeżył. Chodzi do szkoły i uczy się, leki zażywa i jest lepiej. Obiecałam Matce Bożej podziękować w „Rycerzu” i to czynię. Moja córka też poczuła się źle. Podejrzewali raka i wysłali ją na operację, ale jednak wynik okazał się pozytywny. Kiedyś, zanim ją urodziłam, lekarze mówili, że ona nie będzie żyć, ale Matka Boska ją uratowała, a mi dodała sił i odwagi – i urodziłam ładną i zdrową córeczkę. A dziś jest wielką podporą w życiu moim. Życie miałam ciężkie, ale dzieci
i wnuki mam dobre. Modliłam się i powtarzałam: „Jezu, ufam Tobie, powierzam Ci siebie w życiu, w umieraniu i po śmierci. Maryjo, przyjmij mnie”.
REGINA Z ZABRZA
Zgodnie z obietnicą złożoną Najświętszej Maryi Pannie chciałam na łamach „Rycerza” podziękować Panu Jezusowi i Maryi za łaskę zdrowia mojego męża Zbigniewa. Mąż jest schorowany kardiologicznie. Do tego przebycie operacji z powodu raka jelita grubego, a potem chemii było wielkim obciążeniem organizmu i zagrożeniem jego życia. Modliliśmy się gorąco Koronką do Miłosierdzia Bożego, prosząc Pana Jezusa o szczęśliwe przebycie tej choroby,
i przez Świętych: Ritę, Jana Pawła II, Ojca Pio i Charbela. Modląc się, w ogóle wzywaliśmy pomocy Bożej, prosząc również znajomych o modlitwę w tej intencji. Do Matki Bożej odmówiliśmy dwie Nowenny Pompejańskie i choć trudno nam było zebrać się do tak regularnej modlitwy, to proszę mi wierzyć, że jak się zacznie odmawiać, to już jest lekko. Chyba Najświętsza Maryja Panna dodaje nam chęci i wiary. Zachęcam wszystkich do tej wspaniałej, prostej i skutecznej modlitwy. Potem odmawialiśmy jeszcze nowennę w sprawie zdrowia wnuczka Zdzisia i za każdym razem Matka Boża przybyła z pomocą.
Pragnę też podziękować Słudze Bożemu Wenantemu Katarzyńcowi, do którego modliliśmy się o dobrą pracę dla synowej, którą w niedługim czasie znalazła. W tym roku mąż, będąc w szpitalu na kardiologii na kontroli, usłyszał od lekarza, że onkologicznie jest zdrowszy niż kardiologicznie. W 2022 roku mąż wyszedł obronną ręką z kolizji drogowej. Dziękując Panu Bogu za wielkie miłosierdzie, a Matce
Bożej za wypraszanie nam łask, proszę Pana Jezusa o dalsze błogosławieństwo, zdrowie i opiekę dla męża, jak i całej naszej rodziny.
CZESŁAWA Z WROCŁAWIA
Najukochańsza Mateńko, za pośrednictwem „Rycerza Niepokalanej”, zgodnie
z obietnicą, składam Tobie i Twojemu najmilszemu Synowi, a naszemu Panu, Jezusowi Chrystusowi, wielkie dzięki za łaski, jakie zsyłasz na moją rodzinę. Proszę
o dalszą opiekę, zdrowie i o uzdrowienie bratowej i szwagra z nałogu alkoholizmu.
WDZIĘCZNA URSZULA
Pragnę spełnić już dawno daną obietnicę. Gdy urodził się nasz wnuk, nic nie wskazywało na to, że będą problemy w rozwoju. Dostał maksymalną liczbę punktów, określających stan zdrowia noworodka. Po około dwóch tygodniach okazało się,
że dzieje się coś niedobrego. Nie mógł ssać, był niespokojny i bardzo często płakał.
Wizyta u pediatry potwierdziła nasze obawy. Pan doktor skierował go do szpitala na badania. Po licznych badaniach zdiagnozowano bardzo rzadką chorobę neurologiczną, prowadzącą do dużych ogra-
niczeń rozwojowych. Okazało się, że je-
go życie jest tylko w rękach Pana Boga
i lekarzy, którzy podjęli się leczenia. Bardzo gorąco modliliśmy się o jego zdrowie poprzez wstawiennictwo Matki Najświętszej, św. Ojca Pio, św. Rity, św. Faustyny,
św. Jana Pawła II. Rodzice robili, co mogli,
żeby niczego po ludzku nie zaniedbać.
W miarę rozwoju występowały problemy z utrzymaniem równowagi, chodzeniem,
a także mową. Obecnie Wnuczek chodzi już do szkoły, mimo pewnych trudności. Dzięki dużej pracy rodziców dobrze się rozwija.
Bardzo gorąco pragnę podziękować Matce Bożej i całemu niebu, że nasze modlitwy zostały wysłuchane. Jednocześnie proszę o dalszą opiekę nad wszystkimi naszymi dziećmi i wnukami. Matko Boża Niepokalana, czuwaj nad nami, wypraszaj nam zdrowie, wiarę i miłość.
WDZIĘCZNI BABCIA I DZIADZIO
Pragnę złożyć podziękowanie Matce Najświętszej za wszystkie otrzymane łaski i dary. Szczególnie za dar zdrowia dla syna Daniela. Wiele razy prosiłam o zdrowie dla niego w przeróżnych chorobach, które przechodził w dzieciństwie, i obiecałam, że podziękuję w „Rycerzu Niepokalanej”. Minęło wiele, wiele lat, a ja wciąż nie wypełniłam złożonego przyrzeczenia. Pragnę gorąco przeprosić Najświętszą Panienkę za niedotrzymanie obietnicy, jednocześnie podziękować za zdrowie syna, który kończy w tym roku już 30 lat. Dziękuję również za zdrowie, jakie sama otrzymałam. Dziękuję za ocalenie życia. Proszę o dalszą opiekę dla całej rodziny.
MAŁGORZATA
Dziękuję Matce Niepokalanej i Świętym: Janowi Pawłowi II, Kindze, Ricie
i Ojcu Pio za wysłuchane modlitwy, zdrowie
i opiekę nad moimi dziećmi. Za wszystkie
łaski, Matko Niepokalana, dziękuję.
Proszę o dalszą opiekę i rozwiązywanie problemów małżeńskich.
TWOJA CZCICIELKA
Jestem czytelnikiem „Rycerza Niepokalanej” od 40 lat. W życiu doświadczyłem wielu łask od Niepokalanej. Podam tylko kilka przykładów interwencji Matki Bożej w naszym życiu rodzinnym. Nasza córka – bardzo zdolna studentka, popadła w konflikt z prawem. Musiała poprawiać ostatni rok
na studiach. Nowenna Pompejańska całej ro-
dziny pomogła. Córka szczęśliwie skończyła studia i dziś bardzo dobrze daje sobie radę. Później problem z synem. Podejmując decyzję o ożenku, nie chciał słuchać naszych rad. Był gotów opuścić rodzinny dom i iść
w nieznane. Tutaj również modlitwa rodziców i siostry oraz Nowenna do Matki Bożej Pompejańskiej pomogły i dziś mieszkają
z nami. Są szczęśliwym małżeństwem. Trzy lata temu u żony został rozpoznany szczególnie złośliwy rak. Znów modlitwy i Nowenna do Matki Bożej Pompejańskiej. Szybka operacja i do dziś żona czuje się dobrze. Wyniki też są dobre. Obiecałem Matce Bożej, że za to wszystko złożę podziękowania na łamach „Rycerza”. Trochę jednak mi z tym zeszło. Robię to dziś z przekonaniem, że zawierzając Maryi, możemy dużo uzyskać dla naszych rodzin. Szczęść Boże wszystkim Czytelnikom „Rycerza”.
WIELOLETNI CZYTELNIK ■